Poniższa recenzja Xmax V3 Pro powstała po 6 miesiącach korzystania z tego popularnego sprzętu do waporyzacji suszu. Przez pół roku przeprowadziłem ponad 50 sesji inhalacji i zdążyłem poznać urządzenie na wskroś. Dziś opowiem o jego mocnych stronach i wskażę, które cechy omawianego waporyzatora mogłyby ulec poprawie.

Unboxing V3 Pro

W pudełku znajdują się niezbędne akcesoria do konserwowania sprzętu, takie, jak patyczki z bawełną, chusteczki nasączone alkoholem i szczotka. Jest też kabel zasilający, instrukcja obsługi, kapsułka do koncentratów, metalowe narzędzie do opróżniania komory oraz omawiany w tej recenzji Xmax V3 Pro z wstępnie naładowaną baterią i standardowym ustnikiem magnetycznym. Przyznaję, że spodziewałem się, iż ten waporyzator do suszu będzie nieco bardziej dyskretny, lecz jego rozmiar i waga nie są kłopotliwe, a całość mieści się w kieszeni spodni.

Recenzja Xmax V3 Pro i akcesoriów

Jak to działa

Urządzenie grzeje susz wykorzystując konwekcję. Grzałka nie kontaktuje z komorą na susz, więc nie ma bezpośredniej wymiany ciepła w zbiorniku grzewczym. Dzięki temu mogę wykonywać przerywane sesje i zachować niewykorzystany susz na później (waporyzacja on-demand). Kiedy się zaciągam, powietrze przelatujące przez element grzejny nagrzewa się, a potem przelatuje przez komorę z ziołami. Ten rodzaj grzania zapewnia równomierne odparowywanie aktywnych składników i sprawia, że opary są łagodne i nie drażnią przełyku.

Test Xmax V3 Pro

Przygotowanie do sesji

Zdejmuję ustnik, zapewniając sobie dostęp do stalowej komory grzewczej. Płaska powierzchnia wokół niej ułatwia napełnianie zbiornika – rozsypane okruszki można wygodnie zgarnąć. Susz musi być dokładnie zmielony grinderem (który nie wchodzi w skład zestawu). Zioło nie może być ciasno ubite, bo to mogłoby blokować swobodę przepływu gorącego powietrza. Zamykam magnetyczne wieczko z ustnikiem i sprzęt jest gotowy do inhalacji.

Recenzowanie Xmax V3 Pro - napełnianie vaporizera

Obsługa sprzętu

Włączam urządzenie poprzez trzykrotne wciśnięcie włącznika. W ten sam sposób wyłączam je, jeśli chcę szybciej zakończyć proces waporyzacji. Sprzęt wyłącza się samoczynnie, kiedy ustalona długość sesji dobiegnie końca. Czytelny wyświetlacz pokazuje informacje takie, jak nastawiona i aktualna temperatura grzałki, poziom naładowania baterii, czas trwania sesji oraz tryb grzania.

Recenzja V3 Pro Vaporizer - łatwa obsługa

Temperaturę reguluję dwoma przyciskami plus i minus. Mogę dokładnie dostosować temperaturę waporyzacji do moich potrzeb, z dokładnością do 1°C. Przedział ciepła 100- 220°C pozwala wapować wszelkie odmiany suszu – od leczniczego zioła z apteki, po tradycyjne rośliny dostępne w sklepach zielarskich, jak mięta i melisa.

Urządzenie szybko osiąga wybrany poziom ciepła i już po 20 sekundach mogę zacząć wdychać opary.

Dwa tryby waporyzacji

Recenzowany Xmax V3 Pro może pracować w trybie sesyjnym z ciągłym grzaniem lub w trybie on-demand, gdzie grzałka działa tylko, gdy przytrzymuję włącznik. Choć długie wciskanie guzika może wydawać się niewygodne, wapowanie na żądanie ma wielką zaletę – grzałka schładza się pomiędzy wdechami, a surowiec roślinny zachowuje swoje składniki. Dzięki temu mam pewność, że dobrze wykorzystam ziołowe substancje.

Mogę przeskakiwać pomiędzy trybami “session” i “on-demand” poprzez jednoczesne wduszenie górnego i dolnego klawisza do regulacji temperatury.

Wrażenia i doznania podczas waporyzacji

Testuję Xmax V3 Pro w różnych warunkach środowiskowych, a sprzęt działa równo skutecznie w cieple i w zimnie. Bawię się ustawieniami temperatury – przy 180°C opary są średnio widoczne, lecz smakują nieco lepiej. Im więcej ciepła, tym łatwiej zauważyć wydychany vapor. Gdy wykonuję długie, dziesięciosekundowe wdechy, para robi się gęsta.

Działanie suszu odczuwam kilka chwil po sesji – efekty wchodzą miękko, są wyraźne, lecz nie przytłaczające.

Ziołowy aromat jest wyczuwalny ale temu urządzeniu daleko Solo 2 słynącego z najlepszych wrażeń na podniebieniu. To nie jest waporyzer najwyższej klasy, a producent nie wciska nam ściemy na temat jego wyjątkowości. V3 Pro ma za zadanie wydobywać aktywne związki z roślin i robi to przyzwoicie. Skuteczność w dostarczaniu terapeutycznych efektów sprawia, że często i z ochotą sięgam po ten sprzęt, pomimo, że pod koniec sesji przy 220°C ustnik nadmiernie się nagrzewa.

Wytrzymałość

Odporność na uszkodzenia jest wystarczająca. Kilka razy upuściłem urządzenie na podłogę wyłożoną płytkami ceramicznymi i ani ustnik, ani obudowa nie została poważnie uszkodzone, zauważyłem jedynie drobne zadrapania. Bardziej wrażliwa byłaby wersja ze szklanym ustnikiem. Korpus jest solidnie wykonany.

Wymienna bateria 18650 pozwala zachować żywotność urządzenia. Gdy sprawność ogniwa z czasem spada, mogę kupić nowy akumulator, a sprzęt będzie działał jak nowy.

Bateria o pojemności 2400 mAh wystarcza, aby przeprowadzić sporą liczbę sesji waporyzacji. Testuję ją w pierwszym tygodniu użytkowania vaporizera. Ustawiam czterominutowe sesje z pustą komorą, przy grzaniu na poziomie 200°C. Między cyklami robię przerwy, aby grzałka za każdym razem zaczynała pracować od temperatury pokojowej. Udaje mi się wykonać aż 18 sesji. Samo ładowanie dobywa się przez uniwersalny port USB-C i pozwala szybko uzupełnić energię w ogniwie.

Certyfikaty bezpieczeństwa - recenzja Xmax V3 pro

Czy to jest bezpieczny sprzęt do wapowania suszu?

Ten vaporizer ma standardowe certyfikaty dopuszczające go do użytku w wielu krajach:

  • RoHs – dyrektywa UE ograniczające ilość niebezpiecznych substancji przedostających się do środowiska.
  • FCC – amerykański certyfikat potwierdzający niską ekspozycję człowieka na pole megnetyczne generowane przez urządzenie.
  • CE – znak deklarujący, że sprzęt spełnia wymagania dyrektyw unijnych odnoszących się do ochrony zdrowia i środowiska według tzw. “Nowego Podejścia” UE.
  • UKCE – deklaracja zgodności w Wielkiej Brytanii, podparta dokumentacją zgodności produktu z normami.

Powyższe oznakowanie daje pewien komfort i przeświadczenie, że urządzenie wyprodukowano w zgodzie z zachodnimi normami i mogę z niego korzystać, nie szkodząc mojemu zdrowiu.

Zalety

Do korzyści zaliczam precyzyjną kontrolę grzania pozwalającą dostosować smak, gęstość oparów i siłę doznań. Możliwość wybrania trybu “na żądanie” sprzyja oszczędnemu wykorzystaniu suszu. Pojemna i wymienialna bateria to istotny atut. Na pochwałę zasługuje niewielki opór powietrza – komfortowy airflow sprawia, że inhalowanie jest swobodne i naturalne. Intensywność oparów jest zadowalająca.

Wady

Pora na kilka słów krytyki Xmax V3 Pro. Pomimo zamontowanej w ustniku ceramicznej rurki doprowadzającej opary, smak mógłby być lepszy. Usta nadal kontaktują z tworzywem, które może wpływać na doznania smakowe. Krótka ścieżka pary nie wytraca ciepła tak skutecznie, jak wydajne jednostki chłodzące znane z Fenix Neo, Crafty Plus i Mighty.

Czy można nim wapować koncentraty?

Dodanie do zestawu kapsułki do waporyzacji koncentratów miało uczynić urządzenie wszechstronnym, jednak podgrzewacze suszu nie radzą sobie z odparowywaniem akstraktów roślinnych tak dobrze, jak profesjonalne urządzenia do dabbingo, jak Puffco Peak i dab peny. Konwekcyjny nagrzew nie jest odpowiedni, ponieważ woski ulatniają się najlepiej, gdy utrzymana jest wysoka temperatura przez długi czas. W tym przypadku, aby wystarczająco ogrzać kapsułkę, trzeba zaciągać się bardzo długo i często, a to jest męczące. Nawet wtedy oparów jest niewiele, dlatego sbiornik na koncentrat traktuję jako zbędny dodatek.

Recenzja Xmax V3 Pro – Werdykt

Pozytywna ocena Xmax V3 Pro wynika z korzystnego stosunku ceny do jakości, wysokiej sprawności odparowywania aktywnych składników i pełnej kontroli nad procesem waporyzacji. Urządzenie, dzięki wymiennej baterii, zyskuje istotną przewagę nad równie popularnym Fenix Mini Plus. Ze sprzętu korzysta się wygodnie, dlatego jest idealny dla początkujących. Ten egzemplarz przewyższa mniejszy model Xmax V3 Nano pod wieloma względami, ustępując mu jedynie poziomem dyskrecji. Pozytywnie wyróżnia się pośród niedrogich wapków elektrycznch kosztujących mniej niż 600 złotych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.