Recenzję Arizer Solo 2 piszę po dwóch latach użytkowania urządzenia. Przez ten czas miałem okazję dobrze poznać ten vaporizer i sprawdzić, jak się sprawuje w różnych warunkach. Dziś opowiem o moich doświadczeniach z jednym z najbardziej cenionych sprzętów do waporyzacji suszu.

Unboxing

Pudełko jest zaskakująco duże. W jego wnętrzu znajdziesz recenzowany Solo 2 wraz z dwoma szklanymi ustnikami o różnych długościach, kielich Aroma Dish, metalowe narzędzie do ubijania i wysypywania ziół, sitka zabezpieczające przed wdychaniem drobin suszu i ładowarkę. Dodano też materiałowy futerał mogący pomieścić waporyzator i oba ustniki, z którego korzystałem w podróży, aby wszystkie elementy urządzenia były przechowywane w jednym miejscu.

Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę, jest ciężar sprzętu. To nie jest leciutki wapek, który schowasz do kieszeni. Lepiej spakować go do plecaka i dobrze zabezpieczyć ustnik (na przykład w plastikowej tubie załączonej w zestawie).

Obsługa

Aby go uruchomić, należy jednocześnie przytrzymać środkowy guzik i górną część okrągłego klawisza. Przypomina to zabezpieczenie przed dziećmi i nie jest wygodne. Na szczęście, w ustawieniach można skrócić czas, przez który trzeba trzymać palce na klawiszach.

Po uruchomieniu, temperaturę ustawia się klikając w górną lub dolną część okrągłego klawisza. Kontrola grzania jest precyzyjna, od 50 do 220°C, dzięki czemu można wapować każdy gatunek ziół. Nagrzewanie nie zajmuje długo – około 30 sekund.

Korzystanie z menu nie jest tak proste, jak w przypadku Crafty, gdzie wszystko robimy jednym klawiszem, ale za to mamy więcej opcji. Klikając środkowym klawiszem z literką m (jak “menu”), przeskakujemy po ustawieniach takich, jak głośność powiadomień, jasność wyświetlacza, czas przytrzymania klawiszy przy uruchamianium oraz zmiana wyświetlania stopni z Celsjusza na Fahrenheita. Czytelny wyświetlacz daje wgląd we wszystkie parametry.

Napełnianie komory

Zioła wsypuje się od spodu, bezpośrednio do ustnika. Można tam zmieścić sporo suszu. Napełniony ustnik wsuwa się do komory i włącza sprzęt. Warto pamiętać, aby upchać materiał roślinny w taki sposób, aby pozostawić odrobinę przestrzeni pomiędzy zielem, a dolną krawędzią ustnika. Susz nie powinien kontaktować z rozgrzanym, metalowym spodem komory grzewczej. Wówczas ryzyko przegrzania suszu maleje.

Wrażenia podczas inhalacji

To prawda, co mówią użytkownicy, którzy korzystali z tego sprzętu. Smak jest doskonały i dokładnie oddaje aromat zioła. W wysokich temperaturach, zaciągając się odpowiednio długo, gęstość oparów może być imponująca. Jednak największym atutem pozostają wrażenia smakowe. Opary są dobrze schłodzone, szczególnie, kiedy korzystam z długiego ustnika – nawet w ciepły, letni dzień potrafi wytracić ciepło vaporu. Krótki ustnik schładza opary mniej skutecznie, lecz odnoszę wrażenie, że dostarcza bardziej wyraźny smak.

Opór powietrza (airflow) zależy od siły, z jaką upycham susz. Zarówno gęste, jak i luźne upakowanie ziół daje możliwość skutecznego odparowywania składników, a wdychanie jest bardziej komfortowe, niż podczas inhalowania z Pax Plus.

System grzewczy

Opisywany w recenzji Solo 2 jest waporyzatorem hybrydowym. Znaczy to, że ekstrakcja zachodzi i poprzez kontakt z ciepłym powietrzem podczas zaciągania się, i poprzez bezpośredni kontakt z nagrzanymi ścianami komory. Dzięki temu susz nagrzewa się równomiernie, a Ty możesz dokładnie wykorzystać zioła. Hybrydy zazwyczaj wymagają zużycia susz od razu, podczas jednej sesji. W tym przypadku można obejść to ograniczenie. Jeśli chcesz przerwać sesję i zachować niezużyty materiał na później, wyciągnij ustnik z komory i wykonaj wdech, aby obniżyć temperaturę zioła.

Wytrzymałość baterii

Wbudowana bateria ma pojemność 34oo mAh i wystarcza na długo. Wiele razy próbowałem policzyć ilość sesji na jednym ładowaniu, lecz za każdym razem traciłem rachubę gdzieś po dziesiątym cyklu. Po uzupełnieniu energii, bez problemu wykonasz 15 sesji. To wielka zaleta – nie trzeba nosić ze sobą dedykowanej ładowarki sieciowej, która jest dość masywna. Szkoda, że nie można podpiąć zwykłego kabla USB, jak w przypadku nowego Arizer Air Max.

Czyszczenie

Dbanie o higienę urządzenia nie sprawia problemów. Komorę grzewczą raz na jakiś czas przecieramy gazą lub chusteczką. Żywiczne olejki osadzają się na ustniku, dlatego należy regularnie czyścić ten element wacikiem lub patyczkiem do uszu nasączonym alkoholem. Jeśli osadu jest dużo, można pozostawić brudny ustnik zanurzony w alkoholu na kilka godzin, aż żywica się rozpuści.

Podsumowanie recenzji Solo 2

Ten sprzęt jest idealny dla konesera ceniącego naturalny aromat ziół. Vapor w prawdzie nie jest tak gęsty, jak ten otrzymywany za pomocą Mighty, ale smakuje lepiej. Zapewnia dobre efekty i skutecznie uwalnia substancje czynne z suchych roślin. Jest wytrzymały i daje pełną kontrolę nad procesem waporyzacji. Jego wadą jest konieczność ładowania baterii dedykowaną ładowarką oraz ciężar (210 gramów). Biorąc pod uwagę wszysktie “za” i “przeciw”, z czystym sumieniem rekomenduję to urządzenie.

Arizer SOLO 2 waporyzator przenośny

699,00  brutto
  • Najwyższa wydajność
  • Dokładna ekstrakcja składników roślinnych
  • Skuteczne schładzanie pary wodnej
  • Doskonały smak oparów
  • Pojemna bateria
Wysyłka do:   24h           |           Dostawa:   PLN o,oo    Przesyłka ubezpieczona

O autorze

Michał Wachowiak

Założyciel i główny autor bloga vaporroom.pl. Entuzjasta terapeutycznych zastosowań roślin i amator waporyzacji suszu. Zawodowy technik dentystyczny, który zgłębiał wiedzę o zdrowiu w Katedrze Biomateriałów na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu. Żywo zainteresowany leczniczym wykorzystaniem konopi i wpływem kannabinoidów na organizm. Miłośnik przyrody, sportu i podróży. Spełniony ojciec dwójki dzieci. Zwolennik zdrowego odżywiania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.